Dawidek: "Liczyliśmy na więcej"
Trener snowboardzistek Paweł Dawidek nie był do końca zadowolony ze startu swoich podopiecznych, ale jak powiedział - trasa była dziś ekstremalna.- No nie jest dobrze, liczyliśmy na więcej, ale dzisiejsza trasa jest strasznie ciężka. Twarda jak beton, do tego jeszcze ci ludzie na nartach, którzy ją poprawiają, przeszli po niej i porobili takie wrąbki w poprzek co też utrudnia - powiedział.
- Na takiej trasie jeszcze nigdy się nie ścigaliśmy. Wczoraj cały dzień padało, więc nocą szykowaliśmy deski na taką pogodę i rozmiękniętą trasę, ale organizatorzy w nocy posypali trasę chemią i solą, a potem to wszystko się przez noc zmroziło i scementowało, przez co jest bardzo złe do rywalizacji - dodał Dawidek. - Ale nasze deski jechały dobrze, nie mogę powiedzieć, że były źle przygotowane. Kiedyś takie trasy przygotowywano do narciarstwa alpejskiego, ale nawet już tam takich nie robią.
- Jednak trzeba przyznać, że nie tylko my, ale wszyscy mieli takie same warunki. No cóż, nie udało się nic więcej, zatem czekamy na sobotę, kiedy to dziewczyny wystartują w slalomie.
www.olimpijski.pl/Tomasz Piechal
Fot.: Szymon Sikora